sobota, 7 lipca 2012

Teatr Snów na ULICY 25 STREET ART


W ramach Festiwalu ULICA 25 STREET ART gościmy wiele wspaniałych teatrów z Polski. Widzieliśmy m.in. Teatr Snów, nazywany klasykiem polskiego teatru ulicznego. Jego założycielem i reżyserem jest Zdzisław Górski, z którym udało się porozmawiać pierwszego dnia Festiwalu, zaraz po prezentacji spektaklu „Pokój” na Rynku Głównym.

Teatr Snów jest jednym z najstarszych, istniejących teatrów ulicznych w Polsce, wiele razy graliście swoje przedstawienia w Krakowie?

Mieliśmy przerwę kilkunastoletnią, ale wcześniej graliśmy tutaj nasze najbardziej znane spektakle: „Republikę marzeń”,  „Podróże’”, „Wizytę”.

A jak występowało się dzisiaj na Rynku?

Zawsze tu jest bardzo fajnie, tylko ten upał jest dla nas trudnością. Myślę, że jeszcze większa trudnością jest dla widzów, którzy muszą wysiedzieć ponad 40 minut. Zdecydowanie wolę bardziej refleksyjną porę dnia, czyli czas przed zmierzchem, bo wtedy nasze spektakle wybrzmiewają lepiej.

Teatr Snów jest niemal rówieśnikiem Teatru KTO. Istniejecie już na scenie ok. 30 lat, jaka jest  recepta na długowieczność teatralną?

Przede wszystkim musi się chcieć działać liderom zespołów. Robimy teatr delikatny, poetycki, jesteśmy z tego znani. W momencie kiedy widać wzruszenie, zaciekawienie widzów, a czasami po przedstawieniu następuje chwila ciszy, to oznacza, że się udało i chce się to robić dalej. Na szczęście wciąż przychodzą mi do głowy nowe pomysły i otaczają mnie ludzie, którzy widzą sens we współpracy ze mną. Uczę już kolejne pokolenia i wciąż występujemy na ulicach, tworzymy nowe spektakle, pomimo że jesteśmy amatorskim teatrem.

Jakie jest główne motto Teatru Snów, które towarzyszy Wam przy tworzeniu kolejnych spektakli?

Tak jak podczas spektaklu „Pokój” pokazuję ptakowi, który nie chce korzystać z wolności, niebo, tak też zachęcam ludzi do podniesienia głowy, do spojrzenia na chmury, na ptaki, czyli na świat poezji, metafizyki. Zachęcamy do poetyckiego patrzenia na świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz